Faworytem spotkania był rzecz jasna <a class="db-object" title="Liverpool" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-liverpool,spti,3372" data-id="3372" data-type="t">Liverpool</a>, który jednak szybko dał się zaskoczyć. Już w 4. minucie, po fatalnej serii pomyłek rywali w defensywie piłkę do bramki skierował <a class="db-object" title="K. Dewsbury-Hall" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-k-dewsbury-hall,sppi,2391" data-id="2391" data-type="p">Kiernan Dewsbury-Hall</a>, dając <a class="db-object" title="Leicester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-leicester-city,spti,3270" data-id="3270" data-type="t">Leicesterowi City</a> prowadzenie. "The Reds" długo nie mogli znaleźć na to trafienie odpowiedzi. Aż przyszła 38. minuta... Dwa samobójcze gole w... kilka minut Wtedy to pierwszy raz samobójcze trafienie zaliczył <a class="db-object" title="Wout Faes" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wout-faes,sppi,10051" data-id="10051" data-type="p">Faes</a>, co doprowadziło do wyrównania. Jeszcze przed przerwą Belg dokonał tej niechlubnej sztuki ponownie, a Liverpool objął prowadzenie. Po zmianie stron Liverpool miał przewagę, ale nie udokumentował jej kolejnymi trafieniami. Ostatecznie zgarnął komplet punktów i po 16 rozegranych spotkaniach sezonu ma ich łącznie na koncie 28. Leicester - 17.