Takiego duetu napastników Liverpool nie miał od 50 lat. W sezonie 1963/1964 Roger Hunt oraz Ian St. John strzelili dla klubu z miasta Beatlesów 52 bramki (Hunt - 31, St. John - 21). Suarez i Sturridge są bliscy pobicia tego wyniku. Urugwajczyk ma już na koncie 28 goli, a Anglik - 20. Biorąc pod uwagę tylko ostatnie dwadzieścia lat duet napastników z Liverpoolu plasuje się na czwartej pozycji. Trzecie miejsce zajmują Alan Shearer (34 bramki) i Chris Sutton (15), którzy grając w zespole Blackburn Rovers w sezonie 1994/1995 łącznie pokonywali bramkarzy rywali 49 razy. Cztery lata temu 51 goli strzelił duet z Chelsea: Didier Drogba (29) i Frank Lampard (22). W tej klasyfikacji prowadzą Andrew Cole i Peter Beardsley, którzy w sezonie 1993/1994 zdobyli łącznie 55 goli dla Newcastle United. Duetowi Suarez i Sturridge pozostało siedem kolejek na pobicie różnych rekordów strzeleckich. Obaj piłkarze są w wyśmienitej formie. W rozegranym kilka dni temu spotkaniu z Cardiff Urugwajczyk zaliczył trzy trafienia, Anglik również trafił do siatki. W tym roku w każdym meczu ligowym jeden lub drugi piłkarz (często obaj) strzela gola. Po raz ostatni Suarezowi lub Sturridge’owi nie udało się pokonać bramkarza rywali 29 grudnia w meczu z Chelsea Londyn. "Dla mnie oni nie są duetem. To raczej gracze, którzy grają indywidualnie w systemie, który działa bardzo dobrze" - powiedział menedżer Liverpoolu Brendan Rodgers. Liverpool walczy o mistrzostwo Anglii. W poprzednim sezonie podopieczni Brendana Rodgersa nie zdołali zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, ani nawet Ligi Europejskiej, zajmując na finiszu dopiero siódme miejsce. Ostatni raz w czołowej czwórce na koniec sezonu "The Reds" znaleźli się w sezonie 2008/2009. Na siedem kolejek przed końcem rozgrywek piłkarze "The Reds" zajmują drugie miejsce w tabeli, tracąc do prowadzącej Chelsea tylko jeden punkt. Autor: Aleksander Sarota