Latem ubiegłego roku Romelu Lukaku stał się bohaterem najdroższego transferu w dziejach Chelsea FC. Londyńczycy zapłacili za niego Interowi Mediolan 97.5 mln euro. Inwestycja szybko miała się zwrócić. Kupowano mistrza Włoch i drugiego strzelca Serie A. Sezon 2020/21 belgijski snajper zakończył z 24 trafieniami na koncie. Jego drugi pobyt na Stamford Bridge (po sezonie 2011-12) okazał się jednak totalnym rozczarowaniem. W październiku piłkarz doznał kontuzji, potem zmagał się z koronawirusem. Ale nade wszystko miał fatalne relacje z menedżerem zespołu Thomasem Tuchelem. Efekt? Rola rezerwowego, narastająca frustracja. I tylko osiem goli w Premier League. "Daily Mail" ogłasza Lukaku największym transferowym niewypałem w historii Chelsea. W niechlubnym zestawieniu tuż za nim plasują się Alvaro Morata i Kepa Arrizabalaga. Ten sam tytuł informuje, że - na co zanosi się od kilku tygodni - Lukaku wróci tego lata do Interu Mediolan. Nowością są natomiast doniesienia o transakcji wiązanej z udziałem 29-letniego napastnika. W przeciwny kierunku miałby powędrować Milan Szkriniar. Środkowy defensor reprezentacji Słowacji znalazł się również na celowniku PSG. Szerzej na ten temat piszemy TUTAJ. ZOBACZ TAKŻE: