Incydent, o którym przez kilka dni mówiła cała piłkarska Anglia, miał miejsce w ćwierćfinale FA Cup. Naprzeciw siebie stanęły ekipy Manchesteru United i Fulham FC. Spotkanie zakończyło się wygraną 3-1 "Czerwonych Diabłów", choć o końcowym rezultacie w największym stopniu przesądziły względy pozasportowe. W drugiej połowie meczu czerwone kartki otrzymali dwaj zawodnicy i menedżer gości. Najpierw z gry wykluczony został Willian za zagranie piłki ręką we własnym polu karny. Zaraz potem to samo spotkało Marco Silvę za protesty zza linii bocznej. A w kulminacyjnym momencie do akcji wkroczył Aleksandar Mitrović. Serbski napastnik naruszył nietykalność cielesną sędziego Chrisa Kavanagha, odpychając go łokciem. Natychmiast zobaczył czerwoną kartkę i od razu stało się oczywiste, że nie uniknie drakońskiej kary. Ta ogłoszona została we wtorkowe popołudnie. Trenerski hit w Anglii? Były menedżer Chelsea może przejąć ligowych rywali Mitrović zawieszony na osiem meczów. "Moja frustracja wzięła nade mną górę" Mitrović został zdyskwalifikowany na osiem meczów. Dodatkowo zapłaci również grzywnę w wysokości 75 tys. funtów. Do gry będzie mógł wrócić dopiero na dwie ostatnie kolejki trwającego sezonu. "Na poziomie osobistym żałuję moich działań, które doprowadziły do wyrzucenia mnie z boiska. Pozwoliłem, by moja frustracja wzięła górę nade mną, moja reakcja była zła. Próbowałem zwrócić na siebie uwagę sędziego, ale nie powinienem był go dotykać i rozumiem, dlaczego pokazał mi czerwoną kartkę" - napisał w oświadczeniu reprezentant Serbii. Piłkarze Manchesteru United zrobili to po meczu. Jeden z nich się wygadał Arbitra wkrótce po zdarzeniu przeprosił również portugalski trener Fulham. - Żałuję tego, co się stało i rozmawiałem z Chrisem Kavanaghem, aby przeprosić. Wie, że szanuję jego i pracę, którą musi wykonać. Zdaję sobie sprawę, że jest on jednym z najlepszych sędziów w tym kraju i wiem, że kiedy nasze drogi ponownie się skrzyżują, będzie między nami wzajemny szacunek - oznajmił Marco Silva.