Odkąd w marcu tego roku były szkoleniowiec West Bromwich Albion objął "The Blues" zastępując zwolnionego Andre Villasa-Boasa, potrafił tchnąć nowego ducha w piłkarzy, doprowadzając ich do zwycięstwa zarówno w Pucharze Anglii, jak i Lidze Mistrzów. I chociaż Abramowicz nie uważa Włocha za trenera z najwyższej półki, to po sukcesach, które osiągnął z Chelsea, Rosjanin przekonał się, że zasługuje na szansę. I di Matteo ma podpisać z klubem ze Stamford Bridge roczny kontrakt. Jednakże decyzja w tej sprawie nie zostanie podjęta do końca przyszłego tygodnia, a to oznacza, że włoski trener uda się na zasłużony urlop bez dokładnej wiedzy o swojej przyszłości. Wygranie Ligi Mistrzów to było wielkie marzenie Abramowicza, odkąd w 2003 roku kupił Chelsea. Teraz zostało ono spełnione, ale Rosjanin ma kolejne. Mimo wyrazów poparcia dla di Mattea ze strony piłkarzy i kibiców "The Blues", Abramowicz chciałby sprowadzić do zachodniego Londynu Josepa Guardiolę. Ten jednak na razie podobno nie przyjął lukratywnych warunków (12 milionów funtów za sezon), tłumacząc że po pożegnaniu z FC Barcelona, zamierza zrobić sobie rok przerwy. Tak więc otworzyła się szansa dla Włocha, ale to pewnie nie koniec.