Transfer reprezentanta Hiszpanii do Madrytu, o którym mówiło się przez kilka miesięcy, miał zostać sfinalizowany ostatniego dnia okienka transferowego - w poniedziałek 31 sierpnia. Umowa nie doszła jednak do skutku, ponieważ dokumenty przesłano odpowiednim organom zbyt późno. Oba kluby przerzucały się później odpowiedzialnością za tę sytuację. De Gea znalazł się więc w bardzo niekorzystnym położeniu. Trener "ManU" Louis van Gaal nie znajdował dla niego miejsca w kadrze na sierpniowe mecze ligowe - zamiast Hiszpana bronił Argentyńczyk Sergio Romero; spisywał się bez zarzutu. Wiele wskazuje jednak na to, że de Gea wróci do łask, tym bardziej że podpisał nowy kontrakt z angielskim klubem. Gdy Manchester United grał z Liverpoolem przed rokiem, 24-letni bramkarz był piłkarzem meczu. Popisał się wówczas wieloma efektownymi interwencjami i zachował czyste konto, a jego zespół wygrał 3:0. "Liverpool to idealny pierwszy rywal po przerwie na mecze reprezentacji. Old Trafford będzie pełne entuzjazmu przed pierwszym gwizdkiem. Wszyscy piłkarze na to czekają; jestem pewien, że i kibicom tego brakowało" - ocenił były zawodnik "Czerwonych Diabłów", a obecnie asystent trenera Ryan Giggs, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu. Obie ekipy zaczęły sezon identycznie - od dwóch zwycięstw po 1-0, bezbramkowego remisu i porażki. Mają po siedem punktów i do prowadzącego Manchesteru City tracą pięć. "Jednym z powodów, dla których związałem się z Liverpoolem, jest możliwość uczestniczenia właśnie w takich spotkaniach. W poprzednim sezonie grałem na Old Trafford z Southampton i zdobyliśmy tam trzy punkty - to było niezwykłe uczucie. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Jeśli marzymy o takim samym sukcesie, musimy być maksymalnie skoncentrowani" - powiedział prawy obrońca gości Nathaniel Clyne. Manchester City zmierzy się o 16, również w sobotę, na wyjeździe z Crystal Palace, a wcześniej broniąca tytułu Chelsea Londyn zagra w Liverpoolu z Evertonem. Artura Boruca i jego AFC Bournemouth czeka wyjazd na stadion drużyny Norwich City w meczu dwóch beniaminków. Trzeci z nich - Watford - sprawdzi formę Swansea City i bramkarza Łukasza Fabiańskiego. Oba spotkania odbędą się w sobotę o 16. Walijczycy przed dwoma tygodniami pokonali Manchester United 2:1, a w tym sezonie nie przegrali jeszcze meczu. Mają osiem punktów i zajmują czwarte miejsce. "Watford musi walczyć o zwycięstwo w każdym spotkaniu u siebie. Rywale będą grali z dużą wiarą i będą utrudniali nam zadanie jak tylko potrafią. Ale jeśli wykażemy się takim samym podejściem, identyczną koncentracją jak dotychczas, to możemy wywieźć stamtąd korzystny rezultat" - uważa szkoleniowiec Swansea City Garry Monk, cytowany na oficjalnej stronie internetowej "Łabędzi". Piątą kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie West Ham United z Newcastle o godzinie 21. Zobacz terminarz i tabelę Premier League