Szkot został zwolniony przez klub z Old Trafford w 2014 roku, nie kończąc sezonu, kiedy zastąpił na stanowisku trenera swojego rodaka Sir Aleksa Fergusona. Moyes stwierdził, że "Czerwone Diabły" przede wszystkim "wybierały brytyjskich menedżerów" i nigdy nie czuły potrzeby, aby szaleć na rynku transferowym. "To już przeminęło. W klubie nastąpiło kilka zmian, ale taki model wybrali" - powiedział Moyes. Odkąd Manchester United rozstał się z Fergusonem w 2013 roku, kiedy ten przeszedł na trenerska emeryturę po 26 latach spędzonych na ławce, wydał na transfery 480 milionów funtów. W styczniu 2014 roku pobito klubowy rekord sprowadzając z Chelsea Londyn Juana Matę za 37,1 mln funtów, to było jeszcze za kadencji Moyesa, a rok później brytyjski rekord, kiedy kupiono z Realu Madryt Angela di Marię za 59,7 mln funtów, to już za kadencji Louisa van Gaala. Z kolei w sierpniu tego roku nowy menedżer Jose Mourinho płacąc 89 milionów funtów za Paula Pogbę z Juventusu Turyn pobił światowy rekord. "To był klub, który szczycił się tradycjami" - mówił Moyes, który wróci na Old Trafford 26 grudnia ze swoim Sunderlandem. "On nie starał się konkurować z innymi klubami. Robił to, co uważał za słuszne i wydawał pieniądze we właściwy sposób. Być może musiał się zmienić, ze względu na obecną sytuację w piłce. Alex Ferguson jednak kupował mądrze i bezbłędnie orientował się na rynku transferowy, robiąc to, co według niego było potrzebne - dodał. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League