Cristiano Ronaldo wzbudził spore poruszenie na Wyspach po tym jak - podobno - miał zgłosić zarządowi Manchesteru United chęć odejścia z klubu na niemalże dokładnie jeden rok przed wygaśnięciem jego kontraktu z "Czerwonymi Diabłami". W mediach aż huczy od doniesień, gdzie mógłby się teraz ewentualnie udać Portugalczyk - nie wyklucza się przy tym nawet jego transferu do... londyńskiej Chelsea. Tymczasem piłkarz nie rozpoczął przygotowań do nowego sezonu z resztą składu MU i nie wybrał się na tournee do Azji i Australii, czym tylko podsycił wszelkie plotki. Włodarze klubu z Old Trafford jednak jeszcze przed startem wyprawy mieli mieć potężne pretensje do "CR7" - a miałoby to mieć związek z... pewną premią. Cristiano Ronaldo kiepsko wybrał moment na ogłoszenie swoich planów Jak bowiem informuje "The Sun" zawodnik dosłownie na kilka dni przed tym, jak oświadczył, że chce opuścić 20-krotnych mistrzów Anglii, miał przyjąć potężną premię, wynoszącą ok. 900 tys. funtów. Skąd ta kwota? To efekt uzgodnień z zeszłego roku - piłkarz zgodził się na obniżkę pensji względem swoich zarobków w Juventusie, ale jednocześnie po sezonie miał otrzymać swoistą rekompensatę, a cały bonus miał być przy tym zależny od takich rzeczy, jak prawa do wizerunku i forma strzelecka. Należy oczywiście podkreślić, że Ronaldo ani nie złamał w żaden sposób prawa, ani zasad panujących przy Sir Matt Busby Way. Pieniądze zgodnie z kontraktem się mu po prostu należały, natomiast fakt, że krótko potem ogłosił plany dotyczące opuszczenia United miały wzbudzić pewien niesmak. "Nie zrobił nic złego, ale kilka osób zasugerowało, że cały ten timing może nie być zbiegiem okoliczności, a Ronny mógł ujawnić swoją chęć odejścia kilka tygodni temu" - powiedział "The Sun" anonimowy informator, mający być ściśle związany z "Czerwonymi Diabłami". Cristiano Ronaldo był motorem napędowym Manchesteru United Cristiano Ronaldo do MU powrócił po 12 latach nieobecności latem 2021 roku. W ubiegłym sezonie zdobył łącznie 24 bramki i odnotował trzy asysty, będąc niepodważalnym liderem ekipy z Old Trafford. Kontrakt piłkarza ważny jest do 30 czerwca 2023 roku. Powodem, dla którego miałby on chcieć go zerwać jest fakt, ze United nie zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów i bardzo wolno działają w kwestii nowych transferów. Zobacz także: Co za słowa Bońka o transferze Ronaldo! Wywołał poruszenie, a potem zrobił to!