Liverpool wygrał drugi mecz z rzędu. W poprzedniej kolejce "The Reds" ograli Bournemouth 9-0. Tym razem wyrwali zwycięstwo dopiero w ostatniej akcji meczu. "Sroki" zagrały bardzo dobrze, bez bojaźni i w 38. minucie objęły prowadzenie. Alissona pokonał Alexander Isak. Liverpool długo nie mógł się podnieść, ale ostatecznie zdołał wyrównać. Po godzinie gry, do siatki trafił Roberto Firmino. Piłkarze "The Reds" do końca wierzyli jednak w zwycięstwo i ostatecznie wyrwali trzy punkty. W doliczonym czasie gry, w zamieszaniu w polu karnym, najlepiej odnalazł się Fabio Carvalho, który z bliska trafił do siatki i dał Liverpoolowi trzy punkty.