Rok temu Christian Eriksen przez moment balansował na granicy życia i śmierci. W trakcie meczu z Finlandią w finałach Euro 2020 upadł na murawę bez kontaktu z przeciwnikiem, a po chwili jego serce przestało bić. Uratowała go szybka akcja służb medycznych z wykorzystaniem defibrylatora. W wyniku tego incydentu reprezentant Danii musiał pożegnać się z Interem Mediolan, w którym występował od początku 2020 roku. Włoskie przepisy zabraniają występów na boisku piłkarzom z wszczepionym urządzeniem wspierającym pracę serca. A właśnie dzięki niemu Eriksen nadal pozostaje czynnym zawodnikiem. W styczniu tego roku piłkarz podpisał krótkoterminową umowę z Brentford. Wiosną w jego barwach rozegrał 11 spotkań, zdobył jednego gola i zaliczył cztery asysty, będąc czołową postacią drużyny. Nie przyjął propozycji prolongaty kontraktu. Już przed tygodniem Fabrizio Romano informował, że Eriksen niebawem zwiąże się z Manchesterem United. Klub z Old Trafford potwierdził angaż 30-latka w piątkowe popołudnie. Christian Eriksen: Nie mogę się doczekać gry dla United Duński pomocnik przeszedł do ekipy "Czernowych Diabłów" bez kwoty odstępnego (jego rynkowa wartość wynosi obecnie 20 mln euro). Złożył podpis na kontrakcie ważnym do połowy 2025 roku. - Manchester United to wyjątkowy klub i nie mogę się doczekać początku tej przygody. Wielokrotnie miałem zaszczyt grać na Old Trafford, ale występ tutaj w czerwonej koszulce United będzie niesamowitym uczuciem - powiedział bohater transferu cytowany przez oficjalną witrynę internetową klubu. Eriksen w latach 2013-20 reprezentował barwy Tottenhamu. Nie będzie pierwszym zawodnikiem MU, któremu wszczepiono stymulator pracy serca. W latach 2014-18 z podobnym urządzeniem barw tego samego zespołu bronił holenderski defensor Daley Blind, aktualnie gracz Ajaksu Amsterdam. ZOBACZ TAKŻE: