Choć w ekipie Roberta di Mattea nie brakuje piłkarzy nastawionych ofensywnie, jedynego gola strzelił obrońca. W 85. minucie piłkę do siatki skierował Ashley Cole. Włoski menedżer trochę namieszał w składzie, dopiero z ławki rezerwowych weszły ikony klubu Frank Lampard i przede wszystkim John Terry. Bardzo dobrze zaprezentował się Everton Liverpool. W sobotę piłkarze z miasta Beatlesów pokonali na wyjeździe rewelację początku sezonu Swansea City aż 3-0. Bramki dla gości zdobyli: Victor Anichebe, Kevin Mirallas i Marouane Fellaini. W 58. minucie, przy stanie 0-2, czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, zobaczył piłkarz "Łabędzi" Nathan Dyer, który na murawie pojawił po przerwie. Podopieczni Davida Moyesa na razie wskoczyli na drugie miejsce w tabeli Premier League. Prawdziwe emocje piątej kolejki Premier League dopiero przed nami. W niedzielę Liverpool FC podejmie Manchester United (14.30), a Manchester City zmierzy się z Arsenalem Londyn (17). Oba spotkania pokaże Canal +. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League