Premier League: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Napięty terminarz rozgrywek Premier League skłonił menedżera Chelsea Antonio Conte do dokonania przetasowań w składzie w porównaniu ze zremisowanym 1-1 w sobotę meczu przeciwko Liverpoolowi. Środową potyczkę przeciwko Swansea City na ławce rozpoczął m.in. Eden Hazard, a organizacja gry w ofensywie spadła na barki pary Cesc Febregas - Willian. W zespole "Łabędzi" zabrakło za to Tammy'ego Abrahama, który jako piłkarz wypożyczony z drużyny mistrza Anglii nie mógł wystąpić z przyczyn regulaminowych. Od pierwszej minuty gospodarze rozpoczęli oblężenie bramki Łukasza Fabiańskiego. Polskiego bramkarza na rozgrzewkę zatrudnili strzałami z dystansu Alvaro Morata i Pedro Rodriguez, ale nasz golkiper pewnie wyłapał piłkę po uderzeniach dwójki Hiszpanów. Podobnie było również z kolejnymi próbami piłkarzy Chelsea. W pierwszych 45 minutach Fabiański bronił sześć strzałów. W 41. minucie piłkarze gospodarzy powinni egzekwować rzut rożny, sędzia jednak nie zauważył, że piłka obtarła się o nogę obrońcy "Łabędzi"Alfiego Mawsona. Przy linii bocznej nie wytrzymał wtedy Conte i włoski menedżer za swoje zachowanie został usunięty na trybuny. Druga połowa miała identyczny przebieg. Piłkarze Chelsea rozbili piłkarski namiot na połowie gości i w polu karnym Fabiańskiego co chwilę robiło się gorąco. W 51. minucie w dogodnej sytuacji nad poprzeczką uderzył Pedro, lecz cztery minuty później mistrzowie Anglii udokumentowali swoją miażdżącą przewagę golem. Po krótko rozegranym rzucie rożnym na strzał zza pola karnego zdecydował się wtedy N'Golo Kante, kierunek piłki zmienił Wilfried Bony, a Antonio Ruediger idealnie przyłożył głowę i posłał ją do bramki obok bezradnego Fabiańskiego. Był to pierwszy gol kupionego latem z Romy obrońcy w barwach Chelsea. O dominacji londyńczyków w środowym spotkaniu świadczy choćby to, że pierwszy strzał w meczu, zresztą niecelny, goście oddali dopiero w 65. minucie. Jeszcze dłużej, gdyż aż 70 minut, czekali oni na pierwszy rzut rożny. Zupełnie odcięty od podań był osamotniony w ataku Bony, a zdjęty z boiska w przerwie meczu Renato Sanches po raz kolejny udowodnił, że daleko mu od formy wymaganej od piłkarzy walczących na boiskach Premier League. Tymczasem nawet po zdobyciu bramki gospodarze dalej atakowali, a swojego dziewiątego gola w rozgrywkach ligowych cały czas szukał Morata. Hiszpan był jednak albo minimalnie spóźniony w starciu z obrońcami Swansea, albo też przegrywał pojedynki z Fabiańskim. Tak było po raz kolejny w 63. minucie, gdy polski golkiper przeniósł piłkę nad poprzeczką po jego strzale głową. Ostatecznie więcej goli na Stamford Bridge nie obejrzeliśmy. Chelsea pokonała Swansea City 1-0, a po zakończeniu meczu statystycy policzyli, że Fabiański łącznie obronił dziewięć strzałów piłkarzy "The Blues". WM Chelsea - Swansea City 1-0 (0-0) 1-0 Antonio Ruediger (55.) Zobacz raport meczowy