Drużyna "The Reds" przystępowała do tego spotkania dość mocno osłabiona absencjami związanymi ze stwierdzeniem w drużynie przypadków zakażenia koronawirusem. Najpewniej najpoważniejszym osłabieniem był brak trenera Liverpoolu Juergena Kloppa na ławce. Niemiec również otrzymał pozytywny wynik testu w ostatnich dniach. Chelsea - Liverpool. Pierwsza połowa w świetnym tempie W 9. minucie Diogo Jota zagrał w kierunku Sadio Mane, próbował przeciąć to podanie Trevoh Chalobah, ale popełnił fatalny błąd, co natychmiast wykorzystał Mane. Przejął piłkę i umieścił piłkę w siatce. W 16. minucie Christian Pulisic bardzo ostro sfaulował Diogo Jotę. Ostatecznie obejrzał za ten faul żółtą kartkę, choć piłkarze "The Reds" domagali się ostrzejszej kary. Dobrą okazję na wyrównanie miał w 19. minucie Marcos Alonso, po dograniu Masona Mounta, ale z pierwszej piłki uderzył bardzo niecelnie. W 26. minucie Trent Alexander-Arnold posłał długą prostopadłą piłkę do Mo Salaha, a Egipcjanin pięknie przyjął futbolówkę i zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu dla "The Reds". Chelsea - Liverpool. Mateo Kovacić wybornie przymierzył Kiedy wydawało się, że Liverpoolowi w końcówce pierwszej połowy już się nic stać nie może, zza pola karnego huknął jak z armaty Mateo Kovacić. Chorwat uderzył z pierwszej piłki, sytuacyjnie, ale fenomenalnie - bramkarz Liverpoolu mógł tylko westchnąć. To najwyraźniej rozstroiło defensywę Liverpoolu. Chwilę później błąd popełnił Alexander-Arnold, co wykorzystali zawodnicy Chelsea. N'Golo Kante zagrał do Pulisicia, a ten dał "The Blues" wyrównanie. W 57. minucie Chelsea mogła stracić trzeciego gola, gdy po odegraniu piłki przez Jotę Salah zaczął biec na bramkę "The Blues", po czym ładnie przymierzył z dystansu. Jednak świetną interwencją popisał Edouard Mendy. Chwilę później bramkarz Chelsea wybronił też uderzenie Mane. "The Blues" też mieli swoje okazje, m.in. po uderzeniu Mounta z rzutu wolnego. Ostatecznie jednak hit Premier League zakończył się podziałem punktów. Chelsea - Liverpool 2-2 (2-2) 0-1 Mane 9. 0-2 Salah 26. 1-2 Kovacić 42. 2-2 Pulisic 45+1 Czytaj także: Daria Wollenberg: Przed meczami nie wchodzę do szatni