Były szkoleniowiec "The Blues", jedna z klubowych legend, nie obawia się o dalsze funkcjonowanie Chelsea Londyn, mimo turbulencji, jakie przeżywa klub w związku z sankcjami nałożonymi na Romana Abramowicza. - Nie sądzę, żeby istniało poważne zagrożenie dla klubu - podkreślił Ranieri, cytowany przez hiszpański "As". - Z pewnością będą w stanie znaleźć nabywcę, który zapewni im podtrzymanie aktualnego statusu. Były trener Chelsea Claudio Ranieri ciepło o Romanie Abramowiczu Ranieri był szkoleniowcem Chelsea w momencie, gdy Abramowicz przejął klub. Co ciekawe, Włoch pozwolił sobie na dość ciepłe słowa na temat Rosjanina. - Był wówczas młodszy i był pasjonatem. Zachowywał się momentami, jak dziecko na placu zabaw. Chciał uczestniczyć w życiu drużyny. Często przychodził na mecze, chciał być dobrze poinformowany i rozumieć, co dzieje się z zespołem - wspominał początki Abramowicza w klubie. Ranieri próbował też bagatelizować znaczenie ówczesnych relacji Abramowicza z Władimirem Putinem. - W tamtych czasach sytuacja była inna, niż obecnie - próbował przekonywać Włoch. - Natomiast ta obecna wojna - jak wszystkie inne konflikty - zmusza nas do refleksji. Ranieri został też zapytany o sytuację Thomasa Tuchela, aktualnego szkoleniowca "The Blues". Spekuluje się, że mógłby nawet odejść z Chelsea do innego zespołu Premier League. - Wydaje mi się, że obecnie zachowuje się właściwie. Czy będzie w stanie utrzymać jedność drużyny? Nie mam co do tego wątpliwości. Kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się między Manchesterem City i Liverpoolem, ale Chelsea wciąż jest w grze o wygranie Ligi Mistrzów - twierdzi Ranieri. Czytaj także: Jest potencjalny nabywca Chelsea? Mecz Chelsea w Lidze Mistrzów zagrożony?