Były piłkarz Liverpool FC, Stoke City czy Arsenalu, czyli Jermaine Pennant wpadł w poważne tarapaty. Urodzony w Nottingham, a mający również obywatelstwo Jamajki Pennant ma na głowie policyjne przesłuchania - donoszą brytyjskie media. Wszystko dlatego, że na terenie posiadłości należącej do Pennanta odnaleziono wielkie ilości marihuany. Stworzono tam wręcz centrum do produkcji narkotyków. Marihuana w posiadłości. Jermaine Pennant w szoku Na opublikowanych przez media zdjęciach z wnętrz posesji można zobaczyć całe worki pełne marihuany, a także narzędzia mogące służyć do produkcji narkotyków. Jak informuje "The Sun", Pennant kupił posiadłość w 2006 roku za ponad trzy miliony euro. Był wówczas zawodnikiem "The Reds". Posiadłość jednak od ok. dwóch lat pozostawała niezamieszkała - przynajmniej w teorii - po tym, jak piłkarz rozstał się z ówczesną partnerką. Sam Pennant był ponoć w szoku po odkryciu znaleziska. Marihuanę na terenie obiektu odkrył przypadkiem jeden z youtuberów. Wygląda na to, że gang narkotykowy przejął posiadłość zawodnika w użytkowanie, a ten nie zorientował się w porę, co dzieje się w opuszczonym domostwie. Czytaj także:Czeski obrońca ostrzega. To na nich muszą uważać Polacy!