Harry Gregg wykazał się wielką odwagą ratując kolegów z drużyny i innych pasażerów po katastrofie lotniczej, która miała miejsce 6 lutego 1958 roku w Monachium. W tym tragicznym wypadku zginęły 23 osoby.Zawodnikiem Manchesteru United został w grudniu 1957 roku za 23,5 tysiąca funtów, stając się najdroższym bramkarzem na świecie. Rok później został wybrany najlepszym golkiperem mistrzostw świata. W reprezentacji Irlandii Północnej wystąpił w 25 meczach w latach 1954-1963.Niecałe trzy miesiące po debiucie na Old Trafford Gregg i jego koledzy z drużyny wracali z Belgradu z meczu Pucharu Europy z Crveną Zvezdą, który zakończył się remisem 3-3. 6 lutego samolot wylądował w Monachium, żeby uzupełnić paliwo. Przy próbie startu w trudnych warunkach atmosferycznych maszyna wypadła z pasa, przerwała barierkę i rozbiła się o dom oraz rosnące w jego pobliżu drzewo. W katastrofie zginęło ośmiu piłkarzy Manchesteru United.Gregg został okrzyknięty jako bohater z Monachium. Bramkarz z narażeniem życia wyciągnął kilku pasażerów z wraku, w tym małe dziecko. Uratował kolegów z drużyny: Bobby'ego Charltona, Jackiego Blanchflowera i Dennisa Violleta, trenera MU sir Matta Busby'ego oraz Verę Lukić, żonę jugosłowiańskiego dyplomaty i jej córkę Vesnę. Dwa tygodnie po tragicznym wypadku Gregg zachował czyste konto, kiedy Manchester United wyeliminował Sheffield Wednesday z Pucharu Anglii."Kłamałbym, gdybym mówił, że cały czas o tym myślę. Oszalałbym, gdyby tak było" - powiedział Gregg w 2018 roku z okazji 60. rocznicy katastrofy. Piłkarz mówił sobie, że tragedia nie przekreśli jego kariery i tak też się stało."Wiem, że media chciałyby rozmawiać o tym, co się wtedy wydarzyło. Nikogo za to nie obwiniam. Ale jeśli wszystko, co osiągnąłem miałoby mieć związek tylko z wydarzeniami w Monachium, to niewiele tego jest" - stwierdził.Późniejsza kariera ugruntowała jego pozycję. Gregg był jednym z najlepszych bramkarzy w historii Manchesteru United i Irlandii Północnej. Legendarny trener "Czerwonych Diabłów" Sir Alex Ferguson opisał go jako swojego bohatera. W Manchesterze United rozegrał 247 meczów, z czego w 48 zachował czyste konto. Po powrocie do Irlandii Północnej otworzył hotel w Portstewart. W 2015 roku założył fundację, mającą na celu zachęcanie młodych ludzi do uprawiania sportu i zdrowego stylu życia.Po raz ostatni odwiedził Old Trafford dwa lata temu. RK