Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Burnley FC (”The Clarets”) przebywa na dole tabeli zajmując 15. pozycję, za to jedenastka Liverpool FC (”The Reds”) zajmując piąte miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 77 razy. Drużyna Liverpool FC wygrała aż 35 razy, zremisowała 20, a przegrała tylko 22. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Liverpool FC w 43. minucie spotkania, gdy Roberto Firmino strzelił pierwszego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Andrew Robertson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Liverpool FC. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Liverpool FC, zdobywając kolejną bramkę. W 52. minucie pokonał bramkarza Nathaniel Phillips. Asystę zaliczył Sadio Mané. Trener ”The Clarets” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Matěja Vydrę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Jack Cork. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Liverpool FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 81. minucie na plac gry wszedł Alex Oxlade-Chamberlain, a murawę opuścił Roberto Firmino. Alex Oxlade-Chamberlain nie zawiódł oczekiwań i pokonał bramkarza przeciwników strzelając jednego gola. Była to jego pierwsza bramka w tegorocznych rozgrywkach. W 86. minucie za Georginia Wijnalduma wszedł James Milner. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 88. minucie wynik na 0-3 podwyższył Alex Oxlade-Chamberlain. Asystę przy golu ponownie zaliczył Andrew Robertson. W doliczonej drugiej minucie meczu w jedenastce Liverpool FC doszło do zmiany. Konstantinos Tsimikas wszedł za Sadia Manégo. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 0-3. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół Burnley FC w drugiej połowie dokonał jednej zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę zespół ”The Reds” będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Crystal Palace FC. Tego samego dnia Sheffield United FC będzie gościć drużynę Burnley FC.