Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Jedenastka Brighton&Hove FC wygrała aż siedem razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko raz. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 16. minucie Hwang Hee-Chan został zmieniony przez Adamę Traorégo. Jedyną bramkę meczu dla Wolverhampton (”Wilki”) zdobył Romain Saïss w pierwszej minucie doliczonego czasu. Przy strzeleniu gola asystował Rúben Neves. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Wolverhampton. Trener Brighton&Hove FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Alexis Mac, a murawę opuścił Aaron Connolly. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Brighton&Hove FC: Yvesowi Bissoumie w 69. minucie i Danowi Burnowi w pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku. W 84. minucie boisko opuścili piłkarze Brighton&Hove FC: Taylor Richards, Adam Lallana, a na ich miejsce weszli Enock Mwepu, Yves Bissouma. Po chwili trener Wolverhampton postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za napastnika Trincao wszedł Leander Dendoncker, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać prowadzenie. Siedem minut później w jedenastce ”Wilków” doszło do zmiany. Fábio Silva wszedł za Adamę Traorégo. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał ”Wilków” żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy pokazał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Brighton&Hove FC rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Manchester United. Natomiast w niedzielę Chelsea Londyn zagra z drużyną Wolverhampton na jej terenie.