Jeden z angielskich portali internetowych poświęcił osobny artykuł, by pochylić się nad znakomitą paradą Boruca, gdy ten nadludzkim refleksem zatrzymał strzał Mateo Kovaczicia. Było to jeszcze przy stanie 0-0. "Boruc popisał się oszałamiającą interwencją. Szczerze mówiąc, jedynym powodem, przez który Chelsea nie objęła prowadzenia w tym meczu był Artur Boruc" - chwalił polskiego bramkarza portal Wittyfutty.com. "Daily Mail" także chwaliło polskiego bramkarza za kapitalną obronę strzału Kovaczicia, ale równocześnie przypomniało jego doskonałe interwencje przy strzałach Pedro i Cesara Azpilicuety. 39-letni golkiper dostał notę "7" w dziesięciostopniowej skali. Wyżej ocenieni zostali jedynie David Brooks oraz Joshua King. Z kolei "SkySports" także przyznało Borucowi "siódemkę", wyżej oceniając jedynie Kinga, strzelca dwóch bramek. Angielska redakcja nazwała interwencję po strzale Kovaczicia "znakomitą". Chorwacki pomocnik uderzał wówczas głową, a Boruc instynktownie odbił piłkę na poprzeczkę. Tak wysoka wygrana Bournemouth z "The Blues" była ogromnym zaskoczeniem dla angielskiej prasy. "Zabili Chelsea" - skomentował wyczyn "Wiśni" "Daily Mail". Bournemouth dzięki wygranej awansowało na 10. pozycję w ligowej tabeli. Chelsea jest piąta, ale szósty Manchester United zbliżył się do niej jedynie na dwa punkty. WG <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>