Boruc rozegrał całe spotkanie, ale nie miał wiele pracy - większość jego interwencji ograniczała się do wyłapywania dośrodkowań z rzutów rożnych. Zdaniem obserwatorów, Tottenham grał bardzo słabo, a zwycięska bramka była dziełem geniuszu jednej osoby - Garetha Bale'a. Walijczyk pokonał Boruca w 86. minucie. Było to jego 20. trafienie w tym sezonie w Premiership. Więcej goli ma tylko Holender Robin van Persie z Manchesteru United (25) i Urugwajczyk Luis Suarez (23); napastnik Liverpoolu nie poprawi już jednak swojego dorobku, bowiem został zawieszony na 10 meczów za ugryzienie rywala. Southampton zajmuje 14. miejsce w lidze i na dwie kolejki przed końcem sezonu ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. "Koguty" walczą natomiast o podium, dające bezpośredni awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. O trzecie miejsce rywalizuje także Arsenal Londyn, który w sobotę pokonał 1-0 spadający do Championship zespół Queens Park Rangers. Szczęsny rozegrał cały mecz w barwach gości, a Łukasz Fabiański w dalszym ciągu leczy uraz żeber. Zwycięskiego gola strzelił już w 20. sekundzie Theo Walcott. Było to najszybsze trafienie w tym sezonie ekstraklasy. Szczęsny popisał się kilkoma ważnymi interwencjami, m.in. w 54. minucie, gdy na jego bramkę uderzył Andros Townsend. W 83. polski bramkarz zabłysnął raz jeszcze, ratując Arsenal przed stratą bramki efektowną paradą po strzale Francuza Loica Remy'ego. Punkty stracił z kolei wicelider Manchester City, który zremisował bezbramkowo na stadionie Swansea City. Podopieczni włoskiego trenera Roberto Manciniego nie zapewnili sobie jeszcze drugiego miejsca - mają 72 punkty, o pięć więcej od Arsenalu i o siedem od Tottenhamu i Chelsea. W niedzielę odbędą się dwa szlagiery. Najpierw o 14.30 Liverpool zagra w derbach z Evertonem, a dwie i pół godziny później Manchester United, który już zapewnił sobie mistrzostwo, podejmie Chelsea Londyn.Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz Premier League