"Kanonierzy", których obrońcą (najczęściej rezerwowym) jest Jakub Kiwior, w 32 meczach zdobyli 75 punktów, a drużyna Josepa Guardioli w 30 - 70. Jeszcze w połowie sezonu Arsenal szedł jak burza i wydawało się, że bez kłopotów sięgnie po tytuł. Ostatnie tygodnie są jednak popisem City. Nie dość, że w lidze angielskiej drużyna z Manchesteru bardzo zbliżyła się do lidera, to na dodatek ma szansę również na triumf w Lidze Mistrzów (jest już w półfinale) oraz awansowała do finału Pucharu Anglii. Od 22 lutego ekipa Guardioli wygrała wszystkie mecze oprócz rewanżowego spotkania z Bayernem Monachium w ćwierćfinale LM - wówczas zremisowała 1:1, tracąc gola w końcówce, gdy była już spokojna o awans (wcześnie u siebie mistrz Anglii wygrał 3:0). Erling Haaland największą gwiazdą starcia Man City - Arsenal Teraz Manchester City skupia się na środowym szlagierze w Premier League, a uwaga kibiców - na Erlingu Haalandzie. 22-letni Norweg strzelił 32 gole w swoich 28 ligowych występach w angielskiej ekstraklasie. W historii Premier League (od 1992/93) tylko dwóm piłkarzom udało się strzelić więcej goli w ciągu jednego sezonu. Dokonali tego Andy Cole (1993/94) i Alan Shearer (1994/95) - po 34 bramki, ale wówczas w rozgrywkach występowało więcej drużyn i rozgrywano po 42 spotkania. Łączny dorobek Haalanda w City w obecnym sezonie wynosi 48 bramek w 42 meczach we wszystkich rozgrywkach, w tym 12 w Lidze Mistrzów. "Kiedy spojrzy się na te liczby, nie ma porównania z nikim innym" - przyznał we wtorek szkoleniowiec Arsenalu Mikel Arteta. Zespół z północnego Londynu nie wygrał z City w lidze od 2015 roku. Zapytany, w jaki sposób Arsenal planuje powstrzymać Haalanda i całą drużynę gospodarzy, Arteta odpowiedział: "Pracujemy nad zagrożeniami z ich strony, a także nad ich słabościami, wiemy, gdzie one są. Piłkarze City zaczynają swoje akcje już od bramkarza". Trener Guardiola też zdaje sobie sprawę, jak ważna i trudna może być środowa potyczka na Etihad Stadium. "Jeśli posiadasz piłkę, masz więcej szans, ale ten mecz będzie obfitować w wiele różnych faz i pojedynków. Przeciwnik planuje grać agresywnie, praktycznie jeden na jednego na całym boisku, dlatego jedynym wolnym piłkarzem będzie bramkarz" - stwierdził opiekun Manchesteru City.