Wolverhampton Wanderers obecnie zajmuje trzynastą pozycję w tabeli angielskiej ekstraklasy. Do końca pozostała jedna kolejka, w której może jeszcze awansować na dwunastą lokatę bądź spaść na czternastą. Prezes klubu Jeff Shi już w kwietniu twierdził, że gdyby nie błędy systemu VAR, jego zespół byłby znacznie wyżej w stawce Premier League. - Gdyby nie szereg błędnych lub kontrowersyjnych decyzji, bylibyśmy jeszcze wyżej w tabeli. Kiedy gol zostaje strzelony i ani jedna osoba na stadionie nie kwestionuje ważności tego gola, w tym zarówno zawodnicy, trenerzy, kibice, a nawet sami sędziowie meczowi, to czy ktoś, kto zdalnie nie uznaje tego gola, jest naprawdę tym, czego chce lub potrzebuje piłka nożna? Nadszedł czas, aby zadać sobie to pytanie - powiedział. Zarząd Wolves pokazał, że nie zamierza zatrzymywać się na publicznych wypowiedziach. Złożył wniosek, by 6 czerwca na corocznym zgromadzeniu klubów Premier League przegłosować wycofanie systemu VAR. Rezolucja została przyjęta, a więc głosowanie się odbędzie. By system wideoweryfikacji został usunięty, potrzeba głosów 14 z 20 klubów. Trudno spodziewać się, by udało się przekonać aż tylu działaczy do zmiany zdania. Wolverhampton chce usunąć VAR z Premier League. "Szukamy najlepszego rozwiązania dla futbolu" "Wilki" umieściły specjalny komunikat w tej sprawie. "Ruch ten nastąpił po dokładnym rozważeniu i z najwyższym szacunkiem dla Premier League, organu sędziowskiego PGMOL i naszych kolegów z rozgrywek. Nie można nikogo obwiniać, wszyscy po prostu szukamy najlepszego możliwego rozwiązania dla piłki nożnej. Każdy interesariusz ciężko pracował, aby wprowadzenie dodatkowej technologii zakończyło się sukcesem" - napisano. "Jednak po pięciu sezonach VAR w Premier League nadszedł czas na konstruktywną i krytyczną debatę na temat jego przyszłości. Nasze stanowisko jest takie, że cena, jaką płacimy za niewielki wzrost dokładności, jest sprzeczna z duchem gry, w związku z czym powinniśmy usunąć ten system od sezonu 2024/25" - zakończono. VAR w Anglii wprowadzono od sezonu 2019/2020. Należy dodać, że zarówno w Premier League, jak i w hiszpańskiej LaLiga od przyszłej kampanii dostępne będzie tzw. półautomatyczne wykrywanie spalonego. Rozwiązanie to kibice znają z ostatnich mistrzostw świata czy meczów Ligi Mistrzów.