Od kilkudziesięciu godzin w Anglii nie cichnie dyskusja na temat wysokości kary, jakiej poddany powinien zostać chuligan zasiadający wśród kibiców Tottenhamu. Po zakończeniu niedzielnego meczu z Arsenalem zaatakował on bramkarza gości Aarona Ramsdale'a. Do skandalicznego incydentu doszło w momencie, gdy golkiper "Kanonierów" - tuż po przepychance z Richarlisonem - udał się za linię końcową, by zabrać leżący tam bidon. Fan miejscowej drużyny, korzystając z zamieszania, wspiął się na konstrukcję reklamy i kopnął 24-letniego zawodnika w plecy. Wielka awantura w derbach Londynu! Bramkarz Arsenalu kopnięty przez kibica Moment ataku został nagrany przez stadionowe kamery. Nie zarejestrowały one jednak twarzy agresora, który po naruszeniu nietykalności cielesnej Ramsdale'a wrócił na trybuny i ukrył się w tłumie. Żaden ze stewardów nie ruszył za nim w pościg. Atak kibica na Ramsdale'a. Cały incydent nagrano z trybun We wtorek do sieci trafiło nowe wideo, tym razem ukazujące całe zajście z perspektywy widowni. Jego autorem jest jeden z kibiców Tottenhamu. Na klipie widać wyraźnie wizerunek napastnika, mimo że jego twarz częściowo zasłonięta była szalikiem. Komentatorzy i media w Anglii domagają się surowej kary dla sprawcy. Najczęściej postulowane jest orzeczenie dożywotniego zakazu stadionowego. Federacja prowadzi intensywne dochodzenie w tej sprawie w celu ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia. Piłkarz Barcelony na ratunek liderowi Premier League? Konsekwencji finansowych na pewno nie uniknie Tottenham, który był gospodarzem spotkania. Po samobójczym trafieniu Hugo Llorisa i golu Martina Odegaarda ekipa Arsenalu wygrała mecz 2-0 i umocniła pozycję na szczycie tabeli Premier League.