<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>Z przyjemnością ogląda się ostatnio grę "Czerwonych Diabłów". Od początku lutego drużyna Ole Gunnara Solskjaera zostaje niepokonana, a dziś wygrała czwarte spotkanie z rzędu. Grę Manchesteru odmieniło sprowadzenie Bruno Fernandesa ze Sportingu Lizbona. Dziś Portugalczyk także wystąpił w głównej roli. To właśnie Bruno Fernandes wywalczył rzut karny (choć zdaniem niektórych obserwatorów - kontrowersyjny) w 27. minucie, a później sam go wykorzystał. Na 2-0 podwyższył w doliczonym czasie gry Mason Greenwood po ładnie rozegranym kontrataku. Dla 18-letniego Anglika była to już dziewiąta ligowa bramka w tym sezonie.W drugiej połowie w rolach głównych wystąpił duet środkowych pomocników "Czerwonych Diabłów" - Bruno Fernandes i Paul Pogba. Portugalczyk bezpośrednio z rzutu rożnego zagrał płasko przed pole karne. Pogba spokojnie przyjął sobie piłkę, poprawił i uderzył do bramki. Stojący w bramce Aston Villa Pepe Reina nie ruszył się nawet w kierunku piłki. Manchester United po wygranej wciąż zajmuje piąte miejsce w tabeli, ale zbliżył się już do ligowego podium na wyciągnięcie ręki. Do Leicester City traci zaledwie jeden punkt, do Chelsea FC - dwa. Aston Villa jest przedostatnia i zapewne niebawem spadnie do Championship.