W pierwszej połowie prowadzenie gościom mógł dać Peter Crouch, lecz piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. To skromne zwycięstwo pozwoliło "Kanonierom" z powrotem awansować na czwarte miejsce, ale Aston Villę wyprzedzają tylko jednym strzelonym golem. Łukasz Fabiański cały mecz tradycyjnie spędził na ławce rezerwowych. - Ważne, że byliśmy inteligentni i cierpliwi - stwierdził po meczu menedżer gospodarzy Arsene Wenger. - Portsmouth grało bardzo dobrze, było dobrze zorganizowane i głęboko się broniło. Mój zespół szybko dojrzewa. Będziemy walczyli o tytuł i wierzymy, że mamy szansę. Arsenal - Portsmouth 1:0 (0:0) 1:0 Gallas 81. min Arsenal: Almunia - Sagna, Gallas, Silvestre, Clichy, Eboue (66. Vela), Denilson, Diaby (75. Ramsey), Nasri, Adebayor, Bendtner. Portsmouth: James - Wilson, Campbell, Distin, Belhadj, Nugent (88. Defoe), Diop (90. Pamarot), Davis, Hughes (50. Mvuemba), Kranjcar, Crouch. Żółta kartka: Hughes (Portsmouth) Sędziował Alan Wiley. Widzów: 60 092