Taka suma musiała spowodować, że "Czerwone Diabły" są otwarte na rozmowy i mogą nawet pozwolić na odejście swojego kapitana. Wątpliwości budzi jedynie stan zdrowia Serba, który w przeciągu niecałego roku dwa razy leczył poważny uraz kolana. Anży w poprzednim roku pobiło wszelkie rekordy zatrudniając Samuela Eto'o i czyniąc go najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie (20 mln euro rocznie). W przypadku Vidicia Rosjanie przygotowali też bardzo wysokie uposażenie - 250 tysięcy euro tygodniowo. Gdyby doszło do transakcji, Serb wróciłby do tego kraju, ponieważ spędził tam dwa lata grając w Spartaku Moskwa. W 2006 roku przeniósł się z Rosji do Manchesteru United kupiony za 11 milionów euro. Vidić stracił prawie cały ubiegły sezon, po tym gdy 11 miesięcy temu doznał kontuzji kolana w meczu z Basel w Lidze Mistrzów. Wrócił do gry, ale na początku obecnych rozgrywek nie znajdował się w najwyższej formie, a we wrześniowym meczu z Liverpool FC znowu uszkodził sobie to samo kolano, przeszedł operację i z piłki może być wykluczony aż do stycznia. W zeszłym tygodniu agent Serba odrzucił sugestie dotyczące przejścia swojego klienta do Juventusu Turyn. "Vidić obecnie nie gra, gdyż jest po operacji i w tym momencie myśli tylko o szybkim powrocie do zdrowia, a nie o transferze" - powiedział Silvano Martina włoskim mediom. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-rosja-premier-league,cid,608,sort,I">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę rosyjskiej ekstraklasy</a>