Za taki "przywilej" trzeba płacić w 11 klubach. Największe pieniądze inkasują Queens Park Rangers i Swansea City, które biorą ponad 450 funtów za mecz. West Ham przyjmuje od 350 do 600 funtów, w zależności od atrakcyjności spotkania. Brytyjski polityk Clive Efford przyznał na łamach dziennika, że to niezwykłe, że kluby, które otrzymują ogromne pieniądze z tytułu praw telewizyjnych, zarabiają dodatkowo w tak niesprawiedliwy sposób. Jego zdaniem takie praktyki pozbawiają dzieci z najgorzej sytuowanych rodzin możliwości zostania "maskotką zespołu". Na szczęście nie wszyscy stawiają bariery. Mowa tu o dwóch ekipach z Manchesteru, o Southampton, Arsenalu, Aston Villi, Chelsea, Evertonie, Liverpoolu i Sunderlandzie.