Everton podjął kroki, których oczekiwano na Wyspach od kilku dni - pod zdecydowaną presją ze strony środowiska związanego z Premier League "The Toffees" zadecydowali, że zawieszają wszelką współpracę z trzema rosyjskimi firmami - USM, Megafonem i Yotą. To o tyle istotne, że stoi za nimi Aliszer Usmanow - miliarder mocno powiązany z Kremlem. "Wszyscy w Evertonie są zszokowani i zasmuceni przerażającymi wydarzeniami rozgrywającymi się w Ukrainie. Ta tragiczna sytuacja musi zakończyć się tak szybko, jak to możliwe, należy unikać dalszych ofiar śmiertelnych" - napisano w oficjalnym komunikacie na stronie klubu. Jak dodano, zawieszenie kooperacji z rosyjskimi partnerami biznesowymi wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym. Everton F.C. wspiera Ukraińca Witalija Mykołenkę W oświadczeniu dodano również, że wszyscy gracze, kadra szkoleniowa i każdy pracownik angielskiej drużyny wspiera ukraińskiego piłkarza Evertonu, Witalija Mykołenkę oraz jego rodzinę - i owo wsparcie będzie kontynuowane. Mykołenko od pierwszych dni inwazji Rosji na Ukrainę przyciąga wiele uwagi na Wyspach - do historii z całą pewnością przejdzie moment, w którym on i gracz Manchesteru City, pochodzący również z Ukrainy Ołeksandr Zinczenko wymienili uścisk tuż przed meczem swoich ekip, podnosząc się wzajemnie na duchu. Everton zrywa kontakty z rosyjskimi firmami. Stoi za nimi oligarcha Aliszer Usmanow Aliszer Usmanow, który właśnie stracił swoje wpływy w "The Toffees", urodził się w Uzbekistanie, natomiast od lat prowadzi swoje interesy w Rosji i jest powiązany z tamtejszymi kręgami władzy. Znany jest z bardzo dobrych relacji z Władimirem Putinem - co oczywiście w Wielkiej Brytanii jest obecnie wyjątkowo źle widziane. Usmanow jest również zaliczany do grona najbogatszych obywateli rosyjskich, natomiast jego majątek z pewnością teraz ucierpi w związku z licznymi sankcjami nakładanymi obecnie na wschodnioeuropejskich oligarchów. Everton z całą pewnością swoją decyzję o zawieszeniu współpracy z firmami Usmanowa podjął zdając sobie sprawę, że może w tej sytuacji "oberwać rykoszetem". Co ciekawe 68-latek do niedawna był też szefem Międzynarodowej Federacji Szermierczej - 1 marca ogłosił jednak, że zrzeka się tego stanowiska do odwołania - nie było wątpliwości, że to również ma związek z sankcjami. Zobacz także: Mocny wpis ukraińskiego piłkarza. Padło nazwisko Rosjanina