W poniedziałkowe popołudnie na wszystkich kibiców Liverpool F.C. spadła - niczym grom z jasnego nieba - niezwykle istotna wiadomość. Według doniesień przekazywanych przez Davida Ornsteina, dziennikarza "The Athletic", ich ukochany klub został właśnie wystawiony na sprzedaż. Wiele więc wskazuje na to, że "The Reds" czeka niebawem prawdziwa organizacyjna rewolucja. Ta decyzja wydaje się dosyć gwałtowna, natomiast Fenway Sports Group, dotychczasowi właściciele LFC, w wydanym przez siebie oświadczeniu zaznaczyli, że już od pewnego czasu otrzymywali oni oferty dotyczące przejmowania udziałów w drużynie. Jak jednak stwierdzono, wszystkie kolejne kroki będą podejmowane "zgodnie z najlepszym interesem zespołu". W kwestię szczegółowej wyceny Liverpoolu zaangażowane zostały banki inwestycyjne - Goldman Sachs i Morgan Stanley. Nie ma oczywiście pewności, że do jakiegokolwiek przejęcia ostatecznie dojdzie, ale wydaje się to całkiem prawdopodobne - "The Reds" to jedna z najatrakcyjniejszych sportowych marek na świecie. Nie można przy tym również wykluczyć, że ekipa z Anfield nie stanie się celem bliskowschodniego kapitału, tak jak wcześniej Manchester City czy Newcastle United. Nie tylko Liverpool. Fenway Sports Group ma jeszcze inne wielkie biznesy Fenway Sports Group to spółka założona w Stanach Zjednoczonych w roku 2001, obecnie mająca swoją główną siedzibę w Bostonie. Liverpool F.C. znalazł się w jej posiadaniu dokładnie w roku 2011 - wcześniej FSG powiązane było również z londyńskim Fulham. Fundusz ma pod swymi skrzydłami obecnie również baseballowy klub Boston Red Sox i występującą w NHL drużynę Pittsburgh Penguins. Ciekawostką jest fakt, że poprzez FSG udziałowcem w Liverpoolu jest również LeBron James, jeden z najwybitniejszych koszykarzy w historii, obecnie grający dla Los Angeles Lakers. Premier League. Liverpool F.C. daleko od kolejnego tytułu "The Reds" tymczasem dosyć przeciętnie radzą sobie w bieżącym sezonie Premier League i po 13 spotkaniach zajmują zaledwie ósme miejsce w tabeli, do liderów z Arsenalu tracąc już 15 punktów. Nieco lepiej sprawa wygląda w Lidze Mistrzów - tam LFC wywalczyło sobie awans do 1/8 finału, w którym zmierzy się jednak z bardzo mocnym przeciwnikiem - a konkretnie Realem Madryt. Zobacz także: "Lewy" i Barcelona będą mieć ułatwione zadanie! Poważny kłopot United