Zasługi Neymara dla Paris Saint-Germain są absolutnie niezaprzeczalne - od czasu, gdy piłkarz ten w 2017 roku trafił do ekipy ze stolicy Francji, zdołał on zagrać w barwach "Les Parisiens" dziesiątki świetnych spotkań i mocno przyczynić się do kolejnych sukcesów PSG, przynajmniej na krajowym podwórku. Ostatnio jednak coś zaczęło się psuć w relacji gracz - klub i już zeszłego lata zaczęło być głośno o tym, że Brazylijczyk może z hukiem opuścić swojego dotychczasowego pracodawcę. W całym tym zamieszaniu nie pomagał z pewnością fakt, że Neymar nie przepada za Kylianem Mbappe (i vice versa), a jeśli paryżanie mają dalej stawiać na kogoś z tej dwójki, to z pewnością będzie to reprezentant "Les Bleus". Tym samym mówiło się o różnych potencjalnych kierunkach dla 30-latka - w tym dosyć często przewijał się "wątek angielski". Najciekawsze spekulacje dotyczyły tego, iż PSG miało dosłownie rzutem na taśmę próbować odsprzedać swoją, bądź co bądź, gwiazdę do Manchesteru City. "The Citizens" na to nie przystali - wcześniej jednak istniała szansa na jeszcze jeden interesujący ruch na rynku. Neymar w Chelsea? "The Blues" mają wrócić do tej sprawy Były zawodnik Barcelony miał być bowiem całkiem blisko... londyńskiej Chelsea. Choć szum informacyjny był tu całkiem spory, to ewidentnie coś było na rzeczy, natomiast cała operacja spaliła na panewce. Teraz jednak "The Blues", zdaniem "El Pais", mają powrócić do tematu. Według hiszpańskiego dziennika ekipa ze Stamford Bridge już niebawem zasiądzie do stołu negocjacyjnego z Paris Saint-Germain, chcąc dokonać kolejnego głośnego wzmocnienia za kadencji nowego prezesa Todda Boehly'ego. Wszystko ma się rozbić o to, jak ma być skonstruowana umowa Brazylijczyka - domyślnie chodziłoby o wypożyczenie, ale jeśli mistrzowie Francji nie będą upierać się przy wygórowanej kwocie, to CFC może się zdecydować od razu na stały transfer. Na pewno nie ma co liczyć na to, że Neymar pobije własny rekord jako najdroższy piłkarz świata - pięć lat temu "Blaugrana" otrzymała bowiem za niego aż 222 mln euro. Na drugim miejscu w klasyfikacji najcenniejszych zawodników jest... Mbappe. Za niego AS Monaco otrzymało z kolei 180 mln euro. Kto za Neymara w PSG? Paryżanie podobno obserwują Kwaracchelię PSG mimo wszystko sporo zaryzykuje odstąpieniem Neymara - cały czas stanowi on bowiem o sile zespołu, mając już w bieżącym sezonie na swoim koncie 12 bramek oraz dziewięć asyst we wszystkich rozgrywkach. Jego zastępcą mógłby zostać jednak np. Chwicza Kwaracchelia z Napoli, który zdążył już wielokrotnie zachwycić włoskich kibiców swoimi popisami w Serie A w bieżącym sezonie. Zobacz także: To nie koniec kłopotów Ronaldo. Słono zapłaci, ale... odejdzie za darmo?