To był żenujący moment, bo zachowanie fanów Manchesteru City było niegodne. Bobby Charlton był piłkarzem powszechnie cenionym, mistrzem świata i wielką gwiazda futbolu. Zyskał tytuł szlachecki. To wielka legenda piłki nożnej, wybitny zawodnik, który kojarzony jest zwłaszcza z Manchesterem United. To w jego barwach wszedł w świat dorosłego futbolu. Dla "Czerwonych Diabłów" grał przez 17 lat, zdobywając między innymi trzy mistrzostwa Anglii. Złotymi zgłoskami zapisał się także na kartach reprezentacji Anglii. Był jednym z najważniejszych członków drużyny, która w 1966 roku zdobyła tytuł mistrza świata. W tym samym roku Sir Bobby Charlton został laureatem Złotej Piłki. Zmarł w sobotę. Na wieść o tym część kibiców Manchesteru City zaczęło wznosić skandaliczne hasła podczas meczu z Brighton. Nastąpiło to po tym, jak City pożegnało się ze swoim klubowym bohaterem, Francisem Lee, który zmarł na początku tego miesiąca w wieku 79 lat. Manchester City potępił okrzyki swych kibiców Manchester City wydał oświadczenie, w którym potępia obraźliwe okrzyki pod adresem sir Bobby'ego Charltona. Przeprosił w nim również rodzinę piłkarza za haniebne zachowanie kibiców. Czytamy w nim: "Jesteśmy niezmiernie rozczarowani tym, że nieliczna część kibiców na naszym stadionie odniosła się w pożałowania godny sposób do informacji o śmierci sir Bobby'ego Charltona. Klub Manchester City w najostrzejszy sposób potępia te okrzyki i przeprasza rodzinę i przyjaciół Sir Bobby’ego, a także wszystkich pracowników Manchesteru United. W tym dniu, kiedy stadion zatrzymał się, aby oddać hołd naszej legendzie, jaką jest Francis Lee, kibice Manchesteru City powinni zrozumieć i docenić także inna wielką postać angielskiej piłki". Jednocześnie Manchester City wszczął śledztwo w sprawie tych okrzyków. Pracownicy analizują nagrania monitoringu i zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji wobec tych kibiców City, którzy wznosili hasła obrażające zmarłą legendę futbolu. Bobby Charlton to symbol Manchesteru United. Grał w nim od 1956 aż po 1973 rok. Przeżył tragedię i katastrofę lotniczą z lutego 1958 roku, gdy samolot wiozący drużynę Manchesteru United rozbił się w Monachium i zginęło wielu członków zespołu. Był w stanie ciężkim, ale ocalał. W 1966 roku Bobby Charlton zdobył z Anglią jedyne mistrzostwo świata. Karierę kończył w Preston North End i Waterford United. W barwach Anglii rozegrał ponad 100 meczów, a w barwach Manchesteru United - przeszło 600.