Do transakcji nabycia Newcastle United Football Club przez Saudyjski Publiczny Fundusz Inwestycyjny (Public Investment Fund - PIF) doszło w październiku 2021 roku - opiewała ona na 300 milionów funtów. Według najnowszego raportu opublikowanego przez The Athletic, przy dokonaniu tego zakupu Saudyjczykom pomóc miał rząd Borisa Johnsona. Arabia Saudyjska to ważny partner biznesowy Wielkiej Brytanii Dlaczego właściwie brytyjskiemu rządowi miałoby zależeć na tym, aby Newcastle United trafiło w ręce akurat tego kraju? Tutaj w grę wchodzi oczywiście geopolityka. Arabia Saudyjska jest najważniejszym partnerem handlowym Wielkiej Brytanii na bliskim wschodzie. Wielka Brytania to natomiast najważniejszy sojusznik Arabii Saudyjskiej w Europie. Oba kraje mocno korzystają na swoim partnerstwie. Z e-maili, które dostały się w ręce dziennikarzy miało wynikać m.in. to, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych dokonywało starań, aby zmienić wizerunek Arabii Saudyjskiej, która jest postrzegany jako kraj w skrajny sposób łamiący prawa człowieka. Jedną z najważniejszych motywacji brytyjskiego rządu miał być wielki program inwestycyjny - PIF ma na celu ukierunkowanie bezpośrednich inwestycji wynoszących 30 miliardów dolarów w ciągu 10 lat do Wielkiej Brytanii - czytamy w jednym z maili. Wiadomość ujawnia, że Wielka Brytania i Arabia Saudyjska zobowiązały się do długoterminowego partnerstwa, które ma na celu zdywersyfikować saudyjską gospodarkę - uniezależnić ją w dużej mierze od ropy naftowej i gazu. Boris Johnson zawsze zaprzeczał, że rząd ingerował w tę transakcję Były premier Boris Johnson i szef Premier League Richards Masters zawsze zaprzeczali, że istniała jakakolwiek ingerencja z zewnątrz w transakcję z Saudyjczykami opiewającą na 300 milionów funtów. Jednak 59 stron e-maili odkrytych przez dziennikarzy The Athletic rzucają duży cień wątpliwości na ich wcześniejsze zapewnienia. - To są sprawy handlowe wyłącznie dla zainteresowanych stron. Rząd nigdy nie był zaangażowany w rozmowy na temat sprzedaży Newcastle United - mówił w 2021 roku Boris Johnson przed brytyjskim parlamentem. Richards Masters natomiast zarzekał się, że w sprawie nigdy nie było żadnych nacisków. Raport The Athletic sprawia, że ich słowa stają się z perspektywy czasu o wiele mniej wiarygodne. W sprawę miał być zaangażowany również brytyjski ambasador w Arabii Saudyjskiej, Neil Compton, który spotkał się z urzędnikami PIF, aby omówić transakcję. Ówczesny minister spraw zagranicznych, James Cleverly, został natomiast poproszony o dostarczanie aktualizacji w związku z przejęciem klubu przez Saudyjczyków. Czytaj także: Mbappe ma dość. Podjął decyzję ws. przyszłości. "Przekazał otoczeniu" Pierwszy sezon PIF w europejskich futbolu przebiega znakomicie Dla brytyjskiego rządu Saudyjski Publiczny Fundusz Inwestycyjny jest ważnym i bardzo potężnym partnerem. Jednym to bowiem jeden z największych państwowych funduszy majątkowych na świecie z aktywami o wartości około 500 miliardów funtów. PIF posiada udziały w globalnych firmach takich jak Facebook, Disney, Uber i wielu innych. Gdy Mike Ashley szukał chętnego do zakupu Newcastle United, Saudyjczycy wyczuli znakomitą okazję do wejście w europejski futbol. Pierwszy sezon w wykonaniu "Srok" pod rządami nowych właścicieli przebiega wręcz fenomenalnie. Decyzja o zatrudnieniu Eddiego Howe'a na stanowisko trenera pierwszej drużyny okazała się strzałem w dziesiątkę. Wszyscy myśleli, że Newcastle United będzie, jak każdy klub zasilany arabskimi pieniędzmi, szastał gotówką, dokonując nieprzemyślanych transferów wielkich gwiazd. Tymczasem wypada przyznać, że projekt na St James' Park jest budowany w sposób cierpliwy, inteligentny i skuteczny. Na dziesięć kolejek przed końcem sezonu "Sroki" zajmują 3. miejsce w tabeli Premier League i są na najlepszej drodze, aby w przyszłym sezonie rywalizować z europejską czołówką na poziomie Ligi Mistrzów . Taki sukces latem z pewnością przyciągnie do klubu wielu znakomitych zawodników.