Pojedynek na St. Mary's Stadium był starciem dwóch holenderskich trenerów - Ronalda Koemana i Louisa van Galla. Lepszy okazał się ten drugi. Goście objęli prowadzenie w 12. minucie. Jose Fonte, kapitan "Świętych", tak niefortunnie zagrywał w kierunku swojej bramki, że piłkę przejął Robin van Persie i z kilku metrów pokonał Frasera Forstera. Zawodnicy Southampton od razu starali się odrobić straty. Udało im się to w 31. minucie. Strzał Duszana Tadicia z pola karnego dość szczęśliwie przeszedł między nogami Patricka McNaira, piłka trafiła do Graziana Pellego, a ten z bliska, mimo interwencji Davida de Gei, posłał ją do siatki. Gospodarze przeważali, ale brakowało ich akcją skutecznego wykończenia, czym wykazali się piłkarze Manchesteru United. W 71. minucie rzut wolny wykonywał Wayne Rooney. Napastnik "Czerwonych Diabłów" zagrał na drugi słupek, gdzie do piłki doszedł van Persie i sprytnym strzałem lewą nogą zdobył zwycięską bramkę. Manchester United notuje tym samy serię pięciu kolejnych zwycięstw w Premier League, czego nie było od czasu odejścia z klubu sir Aleksa Fergusona. Z kolei Southampton, który świetnie sobie radził w tym sezonie, ustępując pola tylko Chelsea, w meczach z trzema silnymi rywali, także Manchesterem United i Arsenalem Londyn, nie zdobył żadnego punktu i spadł na piąte miejsce w tabeli. Southampton FC - Manchester United 1-2 Zobacz terminarz i tabelę Premier League