Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 pojedynków zespół Moreirense wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Moreirense otworzyli wynik. W 11. minucie Rafael Martins dał prowadzenie swojej drużynie. To już trzecie trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Fábio Pacheco. Piłkarze gości nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 17. minucie na listę strzelców wpisał się Gonçalo Silva. Sytuację bramkową stworzył Diogo Calila. W 23. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Fábia Pacheca z Moreirense, a w 31. minucie Gonçala Silvę z drużyny przeciwnej. Zawodnicy Moreirense odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy Rafael Martins ponownie strzelił gola zmieniając wynik na 2-1. Bramka padła po podaniu Yana. W 51. minucie kartkę obejrzał Sphephelo Sithole z CF Belenenses. W 55. minucie Miguel Cardoso został zmieniony przez Afonsa Tairę. Trener CF Belenenses wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Afonsa Sousę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Sphephelo Sithole. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce CF Belenenses doszło do zmiany. Francisco Teixeira wszedł za Gonçala Silvę. Trzeba było trochę poczekać, aby Zander Cassierra wywołał eksplozję radości wśród kibiców CF Belenenses, strzelając kolejnego gola w 72. minucie starcia. W następstwie utraty gola trener Moreirense postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Aleksa Soaresa i na pole gry wprowadził napastnika Felipe Piresa, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 76. minucie Yan został zmieniony przez Davida Simão, a w pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania za Filipe Soaresa wszedł na boisko Gonçalo Franco, co miało wzmocnić zespół Moreirense. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Thibanga Phetego na Brunona Ramiresa. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Moreirense: Davidowi Simão w 80. minucie i Lazarowi Rosiciowi w trzeciej minucie doliczonego czasu meczu. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom Moreirense w pierwszej połowie, a w drugiej dwie. Zawodnicy drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej również jedną. Jedenastka Moreirense w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Już w najbliższą niedzielę drużyna Moreirense zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie CS Marítimo Funchal. Natomiast 8 marca SL Benfica Lizbona zagra z drużyną CF Belenenses na jej terenie.