Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Aves przebywa na dole tabeli zajmując 18. pozycję, za to drużyna Benfiki Lizbona zajmując drugie miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 13 razy. Zespół Benfiki Lizbona wygrał aż 11 razy, zremisował dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W pierwszych minutach spotkania na listę strzelców wpisał się Rafa Silva. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Asystę zaliczył Pizzi. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Benfiki Lizbona. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Brunonowi Morais z jedenastki gospodarzy. Była to 50. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Benfiki Lizbona w 52. minucie spotkania, gdy Pizzi zdobył z karnego drugą bramkę. To już osiemnaste trafienie tego zawodnika w sezonie. Trener Benfiki Lizbona postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Dyego Sousa, a murawę opuścił Chiquinho. W tej samej minucie Carlos Vinícius został zastąpiony przez Harisa Seferovicia. Między 64. a 85. minutą, boisko opuścili zawodnicy Aves: Jaílson, Marius Mouandilmadji, Afonso Figueiredo, Pedro Soares, Zidane Banjaqui, na ich miejsce weszli: Cláudio Tavares, Mohamed Touré, José Varela, Eric Veiga, Bruninho. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Rafy Silvy, Pizziego, Gabriela zajęli: Jota, Gonçalo Ramos, Andreas Samaris. W ostatnich minutach spotkania na boisku kibice domagali się kolejnych bramek. Gola na 0-3 w 87. minucie strzelił Gonçalo Ramos. Bramka padła po podaniu Nuna Tavaresa. W trzeciej minucie doliczonego czasu starcia swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Gonçalo Ramos z Benfiki Lizbona. Przy zdobyciu bramki pomógł Dyego Sousa. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Sędzia nie ukarał piłkarzy Benfiki Lizbona żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Benfiki Lizbona będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Sporting Lizbona. Natomiast w niedzielę Portimonense SC będzie rywalem zespołu Aves w meczu, który odbędzie się w Portimão.