Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Nacionalu Funchal znajduje się na dole tabeli zajmując 16. pozycję, za to drużyna Sportinga zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 36 razy. Zespół Sportinga wygrał aż 20 razy, zremisował 12, a przegrał tylko cztery. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia wręczył Marcosowi Acunie z zespołu gości. Była to siódma minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Nemanję Gudelja ze Sportinga, a w 62. minucie Julia z drużyny przeciwnej. Trener Nacionalu Funchal wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Witiego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Avtandil Ebralidze. Wysiłki podejmowane przez drużynę Sportinga w końcu przyniosły efekt bramkowy. W tej samej minucie wynik ustalił Luiz Phellype. To już piąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Marcos Acuna. W 65. minucie kartkę obejrzał Jovane Cabral z Sportinga. W 75. minucie za João Camacha wszedł Okacha Hamzaoui. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Nacionalu Funchal doszło do zmiany. José Riascos wszedł za Filipe Ferreirę. Chwilę później trener Sportinga postanowił bronić wyniku. W 82. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Jovane'a Cabrala wszedł Jefferson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. W 89. minucie arbiter ukarał kartką Witiego, piłkarza gospodarzy. Drużyna Sportinga była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 27 kwietnia jedenastka Sportinga będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Vitoria Guimaraes SC. Natomiast 28 kwietnia GD Chaves będzie gościć zespół Nacionalu Funchal.