Zespół Porto bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała pierwszą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W piątej minucie kartkę dostał Marcelo z zespołu gospodarzy. Niedługo po rozpoczęciu meczu Chancel Mbemba wywołał eksplozję radości wśród kibiców Porto, zdobywając bramkę w siódmej minucie pojedynku. Między 34. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom FC Paços i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Porto. W 55. minucie kartką został ukarany Chancel Mbemba, piłkarz gości. W 60. minucie za Héldera Ferreirę wszedł Adriano Castanheira. W tej samej minucie trener FC Paços postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Zé Uilton, a murawę opuścił Joao Amaral. A kibice Porto nie mogli już doczekać się wprowadzenia Luisa Díaza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Tiquinho Soares. Między 71. a 88. minutą, boisko opuścili piłkarze Porto: Otávio, Jesus Corona, Andrés Uribe, na ich miejsce weszli: Mamadou Loum, Fábio Vieira, Vítor Ferreira. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Douglasa Tanque'a, Luíza Carlosa zajęli: Mohamed Diaby, Denílson. W 73. minucie kartkę obejrzał Moussa Marega z Porto. W drugiej połowie nie padły gole. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po trzy żółte kartki. Obie drużyny wymieniły po czterech zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka FC Paços rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Vitória Setúbal FC. Natomiast w niedzielę Os Belenenses SAD zagrają z jedenastką Porto na jej terenie.