Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 23 starcia drużyna Nacionalu Funchal wygrała 10 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz cztery remisy. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Boavisty w 16. minucie spotkania, gdy Fábio Espinho zdobył pierwszą bramkę. Asystę zanotował Talocha. W 27. minucie arbiter pokazał kartkę Kalindiemu z zespołu gości. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Boavisty. Trener Nacionalu Funchal postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 69. minucie na plac gry wszedł Witi, a murawę opuścił Avtandil Ebralidze. W 70. minucie za Fábia Espinha wszedł Bueno. W 75. minucie Káká został zmieniony przez Sardora Rashidova, co miało wzmocnić zespół Nacionalu Funchal. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mateusa na Perdigão. Trener Boavisty wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Carraçę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Nwankwo Obiora. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Rafael Bracalli z Boavisty. Była to 90. minuta spotkania. W drugiej połowie nie padły gole. Wyjątkowa nieporadność napastników Nacionalu Funchal była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Drużyna Boavisty zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Nacionalu Funchal w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy piątek zespół Boavisty zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie CD Tondela. Tego samego dnia Sporting Lizbona zagra z jedenastką Nacionalu Funchal na jej terenie.