Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się remisem. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 62. minucie Rúben Lameiras został zmieniony przez Waltersona. Chwilę później trener Famalicao postanowił wzmocnić linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Gugę. Na boisko wszedł Gustavo Assunção, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 70. minucie w drużynie Sportinga Braga doszło do zmiany. João Palhinha wszedł za André Hortę. Trener Sportinga Braga wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Wilsona Eduarda. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Galeno. Od 80. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Famalicao i jedną drużynie przeciwnej. W doliczonej drugiej minucie meczu czerwoną kartkę obejrzał Patrick William, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał dwie żółte kartki i jedną czerwoną zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Sportinga Braga przyznał jedną żółtą. Drużyna Famalicao w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę drużyna Famalicao zawalczy o kolejne punkty w Moreirze de Cónegos. Jej rywalem będzie Moreirense FC. Natomiast w czwartek Vitoria Guimaraes SC zagra z zespołem Sportinga Braga na jego terenie.