Zespół Famalicao bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała szóstą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Famalicao. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 15. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Chowa z CF Belenenses, a w 36. minucie Rodericka z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół CF Belenenses rozpoczął w zmienionym składzie, za Chowa wszedł Nuno Henrique. W 72. minucie za Zandera Cassierrę wszedł Alhassane Keita. Po chwili trener Famalicao postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Anderson, a murawę opuścił Toni Martínez. Na dziewięć minut przed zakończeniem meczu arbiter ukarał kartką Nehuéna Péreza, zawodnika Famalicao. Trener CF Belenenses postanowił zagrać agresywniej. W 83. minucie zmienił pomocnika Silvestre Varelę i na pole gry wprowadził napastnika Marca Matiasa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W doliczonej drugiej minucie pojedynku sędzia pokazał kartkę Racine Colyowi z Famalicao. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 15 marca zespół CF Belenenses będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Vili dasie Aves. Jego rywalem będzie CD Aves. Tego samego dnia FC Porto zagra z zespołem Famalicao na jego terenie.