Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Mafry wygrała aż trzy razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Już w pierwszych minutach drużyna Mafry próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Varzimu w 20. minucie spotkania, gdy Stanley Ejike zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Varzimu. W 53. minucie kartkę dostał Juary z Mafry. Kibice Mafry nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ruiego Gomesa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Lucas. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić kontaktową bramkę. Po chwili trener Varzimu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Caetano, a murawę opuścił Minhoca. W tej samej minucie za Nuna Rodriguesa wszedł Leandro Barrera. W 75. minucie Stanley Ejike został zmieniony przez Yusufa Tunça, co miało wzmocnić zespół Varzimu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Júniora Franco na Flávia Silvę. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Varzimu, strzelając kolejnego gola. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku wpakował piłkę do siatki rywali Levi Lumeka. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 89. minucie w drużynie Varzimu doszło do zmiany. Rui Moreira wszedł za George'a Kwame'a. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartką został ukarany Joao Amorim, zawodnik Varzimu. Niedługo później Zé Tiago wywołał eksplozję radości wśród kibiców Mafry, zdobywając bramkę w drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku meczu. Zespołowi Mafry zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Varzimu. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Varzimu, która potrzebowała tylko trzech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Przewaga jedenastki Mafry w posiadaniu piłki była ogromna (63 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Mafry rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie CD Feirense. Natomiast 8 marca GD Chaves będzie gościć drużynę Varzimu.