Jedenastka FC Paços przed meczem zajmowała 15. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 24 spotkania zespół Vicente wygrał dziewięć razy i zanotował tyle samo porażek oraz sześć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 24. minucie kartką został ukarany Maracás, piłkarz gospodarzy. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 61. minucie Stephen Eustáquio został zmieniony przez Lamine'a Diaby'ego. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem w zespole Vicente doszło do zmiany. Bertrand Baraye wszedł za Bozhidara Kraeva. Trener FC Paços postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Joao Amarala i na pole gry wprowadził napastnika Welthona. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. A kibice Vicente nie mogli już doczekać się wprowadzenia Romária Baldégo. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Zakaria Naidji. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Claude Gonçalves z drużyny gości. Była to 72. minuta meczu. W 76. minucie Lourency został zmieniony przez João Afonsa, co miało wzmocnić zespół Vicente. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Héldera Ferreirę na Zé Uiltona. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 26 stycznia drużyna FC Paços zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SL Benfica Lizbona. Natomiast 29 stycznia FC Porto będzie gościć jedenastkę Vicente.