Drużyna CF Belenenses przed meczem zajmowała 15. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 32 mecze jedenastka CF Belenenses wygrała 10 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz 13 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Dopiero w drugiej połowie Lourency wywołał eksplozję radości wśród kibiców Vicente , strzelając gola w 53. minucie meczu. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki pomógł Bozhidar Kraev. W 60. minucie Tomás Castro zastąpił Paca Varelę. Trener CF Belenenses postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił obrońcę Niltona Varelę i na pole gry wprowadził napastnika Zandera Cassierrę, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Drużyna CF Belenenses ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 75. minucie na listę strzelców wpisał się Sandro Lima. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Asystę zanotował Henrique Gomes. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku w zespole Vicente doszło do zmiany. Zakaria Naidji wszedł za Bozhidara Kraeva. W 76. minucie Lourency został zmieniony przez Bertranda Barayego, a za Rúbena Ribeira wszedł na boisko João Afonso, co miało wzmocnić drużynę Vicente. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marca Matiasa na Ediego Semedę. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-0. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna CF Belenenses rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Vitória Setúbal FC. Natomiast 19 stycznia FC Paços de Ferreira będzie gościć jedenastkę Vicente.