Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 44 starcia drużyna Vitorii wygrała 23 razy i zanotowała 11 porażek oraz 10 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Wysiłki podejmowane przez drużynę Rio Ave w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 41. minucie Bruno Moreira dał prowadzenie swojemu zespołowi. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Carlos Mané. Piłkarze Vitorii szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 44. minucie wynik ustalił André Almeida. Przy strzeleniu gola pomógł Falaye Sacko. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 47. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Valeriego Bondarenkę z Vitorii, a w 53. minucie Nélsona Monte'a z drużyny przeciwnej. W 57. minucie czerwoną kartkę obejrzał Toni Borevković, tym samym zespół gospodarzy musiał prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. W 61. minucie Carlos Mané został zmieniony przez Junia. W 73. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Mikela Ndubusiego, zawodnika Vitorii. Trener Rio Ave postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Diego Lopesa i na pole gry wprowadził napastnika Gabrielzinha. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 80. minucie Pêpê Rodrigues został zmieniony przez João Pedra, co miało wzmocnić drużynę Vitorii. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Brunona Moreirę na Ronana. W doliczonej drugiej minucie meczu arbiter wręczył żółtą kartkę Matheusowi Reisowi z Rio Ave. W drugiej połowie nie padły gole. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Vitorii będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie CD Aves. Natomiast 15 września CD Tondela zagra z zespołem Rio Ave na jego terenie.