Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem starć drużyna Santa Clara wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Allano wywołał eksplozję radości wśród kibiców Santa Clara, zdobywając bramkę w 10. minucie starcia. W 45. minucie minucie sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz nie bez kłopotów odbił nieudany strzał Cryzana. Na szczęście wykonawca karnego zrehabilitował się dobijając piłkę i szczęśliwie zdobywając bramkę. Trener FC Paços postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł João Amaral, a murawę opuścił Luther Singh. Jedyną kartkę w meczu dostał Allano z zespołu gospodarzy. Była to 49. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Santa Clara w 56. minucie spotkania, gdy Carlos strzelił trzeciego gola. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy strzeleniu gola asystował Hidemasa Morita. W 58. minucie za Luíza Carlosa wszedł Pedro Rebocho. Niedługo później trener Santa Clara postanowił wzmocnić linię pomocy i w 74. minucie zastąpił zmęczonego Lincolna. Na boisko wszedł Nené, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-0. Przewaga drużyny FC Paços w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Santa Clara pokazał jedną żółtą. Obie jedenastki dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna FC Paços rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie CD Nacional Funchal. Tego samego dnia Sporting Lizbona będzie rywalem zespołu Santa Clara w meczu, który odbędzie się w Lizbonie.