Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem pojedynków jedenastka Porimonense wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. W 29. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Denera z Porimonense, a w 38. minucie Sebastiána Péreza z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartką został ukarany Chidozie Collins, piłkarz Boavistej. Niedługo później trener Boavistej postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Gustava. Na boisko wszedł Yusupha Njie, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Między 63. a 67. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Porimonense i jedną drużynie przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Boavistej w 71. minucie spotkania, gdy Jackson Porozo strzelił pierwszego gola. Przy strzeleniu gola pomagał Sebastián Pérez. W 74. minucie za Pedro Sá wszedł Ewerton. W 76. minucie kartkę otrzymał Fahd Moufi z jedenastki gości. W tej samej minucie w drużynie Boavistej doszło do zmiany. Show wszedł za Sebastiána Péreza. W następstwie utraty gola trener Porimonense postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił obrońcę Lucasa Possignola i na pole gry wprowadził napastnika Andersona Oliveirę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 83. minucie Adilson Abreu został zmieniony przez Nuna Santosa, co miało wzmocnić zespół Boavistej. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Denera na Brunona Moreirę oraz Ayltona Mortego na Denisa-Willa Pohę. W piątej minucie doliczonego czasu gry arbiter ukarał kartką Ricarda Mangasa, piłkarza gospodarzy. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Boavistej, natomiast w drugiej trzy. Piłkarze gości obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej dwie więcej. Jedenastka Boavistej w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższą środę zespół Porimonense rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Sporting Braga. Tego samego dnia Gil Vicente FC będzie rywalem drużyny Boavistej w meczu, który odbędzie się w Barcelos.