Kłopoty z sercem dosięgły bramkarza FC Porto w środę rano, w czasie treningu. Został przewieziony do szpitala. Według portugalskich mediów, jego stan jest stabilny i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Hiszpan, który w maju skończy 38 lat, w tym sezonie raczej już jednak nie zagra. W Porto występuje od 2015 r. Do Portugalii przeniósł się z Realu Madryt. Był wychowankiem "Królewskich", z którymi sięgnął po niemal wszystkie tytuły z Ligą Mistrzów na czele. Przez lata był kapitanem zespołu. Z opaską na ramieniu występował również w reprezentacji Hiszpanii, z którą wywalczył mistrzostwo świata i dwa mistrzostwa Europy. W tym sezonie zagrał w 31 meczach ligi portugalskiej, dotarł też z Porto do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek ligi portugalskiej zespół Casillasa zajmuje drugie miejsce, ze stratą dwóch punktów do lizbońskiej Benfiki. Porto w komunikacie potwierdziło medialne doniesienia. "Casillas czuje się dobrze, jego stan jest stabilny. Problemy z sercem zostały rozwiązane" - głosi oświadczenie klubu. Od byłych kolegów płyną słowa wsparcia dla hiszpańskiego bramkarza. Na Twitterze do sytuacji Casillasa odniósł się m.in. Sergio Ramos, który przejął po nim opaskę kapitana Realu, a także skrzydłowy madryckiego klubu Gareth Bale. Liga portugalska: wyniki, tabela, terminarz DG