Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć spotkań zespół Nielby Wągrowiec wygrał trzy razy i tyle samo razy przegrywał. Żaden mecz nie zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W szóstej minucie bramkę zdobył Jakub Kubiński. Bartłomiej Burman wywołał eksplozję radości wśród kibiców Nielby Wągrowiec, zdobywając kolejną bramkę w 20. minucie spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nielby Wągrowiec w 38. minucie spotkania, gdy Jakub Kubiński strzelił trzeciego gola. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W ostatniej minucie pierwszej połowy wynik na 0-4 podwyższył Jacek Figaszewski. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w pierwszej minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Nielby Wągrowiec: Mikolajowi Ortylowi i Jackowi Figaszewskiemu. W 69. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Bartłomiej Burman z Nielby Wągrowiec. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu na listę strzelców wpisał się Tomasz Bzdega. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-6. Wyjątkowa nieporadność napastników Mieszko Gniezno była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Zespół Nielby Wągrowiec zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał sześć celnych strzałów. Arbiter nie ukarał zawodników Mieszko Gniezno żadną kartką, natomiast piłkarzom Nielby Wągrowiec przyznał dwie żółte. Drużyna Mieszko Gniezno nie skorzystała ze zmian. Jedenastka Nielby Wągrowiec również nie skorzystała ze zmian.