Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na pięć meczów drużyna KS Górnik Konin wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Żadne starcie nie zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 21. a 37. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Bałtyku Koszalin i jedną drużynie przeciwnej. W 41. minucie Krzysztof Lisiak zastąpił Kamila Licheńskiego. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Między 46. a 69. minutą, boisko opuścili zawodnicy Bałtyku Koszalin: Bartłomiej Putno, Patryk Jachenek, Paweł Łysiak, na ich miejsce weszli: Jakub Janasik, Jakub Forczański, Dawid Gruchała. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Pawła Błaszczaka, Piotra Radoszewskiego zajęli: Jeremiasz Grela, Mateusz Majer. W 53. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Bartłomiejowi Putnie z drużyny Bałtyku Koszalin. Wysiłki podejmowane przez zespół KS Górnik Konin w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 69. minucie bramkę zdobył Mateusz Majer. Drużyna KS Górnik Konin niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 20 minut, zespół Bałtyku Koszalin doprowadził do remisu. Bramkę zdobył Paweł Rak. W pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania gola samobójczego strzelił zawodnik Bałtyku Koszalin Fabian Waleszyk. Trzy minuty później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Maciej Gregrek z zespołu Bałtyku Koszalin i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 37. minucie. Arbiter przyznał cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną zawodnikom Bałtyku Koszalin, a piłkarzom KS Górnik Konin pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany.