Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W pierwszej minucie sędzia pokazał kartki Maciejowi Gregorkowi, Fabianowi Walaszczykowi, Volodymyrowi Senytsyi z Bałtyku Koszalin i Marcinowi Trojanowskiemu, Adrianowi Kaliszanowi z zespołu Mieszko Gniezno. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W pierwszych minutach drugiej połowy bramkę zdobył Michal Steinke. Jedenastka Bałtyku Koszalin ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Mieszko Gniezno, strzelając kolejnego gola. W 63. minucie na listę strzelców wpisał się Dawid Radomski. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Mieszko Gniezno w 82. minucie spotkania, gdy Adam Konieczny zdobył trzecią bramkę. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W samej końcówce spotkania wynik ustalił Mikołaj Panowicz. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-4. Zawodnicy Bałtyku Koszalin obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Drużyna Bałtyku Koszalin nie skorzystała ze zmian. Zespół Mieszko Gniezno także nie skorzystał ze zmian.